Wyszukaj to, co Cię interesuje

czwartek, 18 lipca 2013

Jak zostać wizażystą?

Dostaje od Was pytania, jak zostać wizażystką. Postanowiłam napisać post na ten temat, chociaż wcale to nie jest takie skomplikowane:) Jednak może trochę to rozjaśni niektórym - na co zwracać uwagę, czego unikać, aby nasze dążenie do tego zawodu było owocne.


1. Zapał - nie próbujcie wizażu jedyne dla pieniędzy. Musicie mieć pasję. Gdy zaczynałam, szkół wizażu nie było bardzo dużo, a teraz wyrastają jak grzyby po deszczu. Nie wiele osób też się tym interesowało. Można to przedstawić na przykładzie popularnych serwisów modowych, gdzie swoje portfolia miało kilka wizażystek z mojego miasta, a teraz jest ich kilkadziesiąt. Wielu robi to dla kasy, dla mody [bo to takie popularne], a niekoniecznie są w tym zakochani. A to tak kreatywny i ciekawy zawód, że jeśli się tego nie kocha, nie powinno się malować. W końcu polega to również na ciągłym tworzeniu, a nie odtwarzaniu, a jak robić to bez pasji?




2. Nauka - do wyboru, jak już wspomniałam, je wiele szkół, a więc wybór ciężki. Z pozoru. Omijajcie szkoły nie nastawione stricte na makijaż. Instytucje, które mają u siebie 100 kierunków ze wszystkich dziedzin nie dadzą Wam za dużo praktyki. Szkoły typowo wizażowe również są najróżniejsze. Co warto wiedzieć, gdy chcecie się do takowej wybrać?
Na jakich kosmetykach pracuję uczniowie, ile osób jest w grupie, kto uczy i czy gdzieś można zobaczyć portfolio nauczyciela.
Do części można wybrać się jako modelka, która będzie malowana podczas zajęć. Warto więc znaleźć osobę, która obecnie się tam uczy i dzięki niej "wkręcić" się do modelowania. Ja przynajmniej w swojej szkole miałam taką możliwość, co też dawało mi więcej czasu na malowanie. W innym wypadku połowę zajęć malowałam ja, a drugą połowę ćwiczono na mnie.

Im mniej osób w grupie, tym lepiej, bo nauczyciel bardziej może skupić się na każdej jednostce. Mimo wszystko "męczcie" nauczyciela, proście o konsultacje i poprawianie co chwila. Nie uważajcie się za "kozaków", którzy wszystko potrafią. Na etapie nauki lepiej, gdy ktoś doświadczony ocenia nasze prace. Część z Was idąc do szkoły ma pewnie własne nawyki, niekoniecznie dobre. Po co je utrwalać, skoro można na bieżąco wszystko konsultować z nauczycielem? A jeśli nauczyciel zacznie narzekać, że wiecznie o coś pytacie - jego problem i zła renoma jednocześnie. Od tego w końcu jest.
Możecie pomyśleć także nad kursem indywidualnym. Może trwać krócej niż nauka w szkole, bo jest skupiony na konkretnej osobie i idziecie z tematem w tempie, jakie Wam odpowiada. Szybciej, wolniej - nie musiscie czekać na pozostałe osoby w grupie, czy też stresować się, że jakieś zagadnienie umiecie słabiej.
Ja sama uczę w ten sposób, bo mogę na bieżąco kontrolować prace moich kursantek, poprawiać błędy, iść z tematem szybciej lub wolniej. W tym momencie całą swoję energię i wiedzę przelewam na jedną osobę i mam na celu, aby ukończyła kurs z umiejętnościami pozwalającymi jej od razu zacząć pracę. Jest przy okazji wizytówką moich umiejętności, tym bardziej oczywiste jest, że będę się starać, aby nauczyć ją jak najwięcej. Przy pracy w grupie zawsze ktoś będzie poszkodowany, bo niektórzy rodzą się z tym talentem i wszystko szybko podłapują, a niektórzy muszę mozolnie dążyć do celu.


3. Umiejętności po kursie/szkole - nie idzcie z nastawieniem, że ukończycie kurs zjadając wszystkie rozumy. Wizaż to zawód praktyczny, a więc cały czas trzeba malować. Kurs czy szkoła da podstawowe umiejętności, z których możecie stworzyć wszystko, w miarę Waszej wyobraźni. Ale tylko ciągła praktyka, podczas szkoły i po niej, da Wam pewność trzymania pędzli, dobierania kolorów, kształtów. Nie bądźcie zbyt pewni siebie, bo makijaż to również ludzie, z którymi trzeba współpracować i umieć się dogadać. I sprostać wysokim wymaganiom :-)



4. Praktyka - przede wszystkim sesje zdjęciowe! Na zdjęciach widać wszystko, szczególnie przy wydruku, dlatego im więcej sesji zrobicie, tym wiecej dowiecie się nt. swoich umiejętności. Nie bójcie się też pytać fotografów, którzy przy obróbce widzą wszyyyystko i mając porównanie z innymi wizażystami, mogą wydać Wam pomocną opinię. Druga sprawa to praca z klientem - nie bazujcie na jednej twarzy do malowania - w grupie wymieniajcie się modelkami, w domu malujcie siostry, mamy i koleżanki. Im więcej twarzy do pomalowania, tym większa pewność, że kolejnym razem uda Wam się bez problemu dobrać rodzaj makijażu do klientki. A w miarę nabycia doświadczenia będzie tak - spojrzenie na klientkę, konsultacja z jej upodobaniami i oczekiwaniami i już wiesz, co robić! :)
Tak, jak mówiłam, fajną opcją jest kurs indywidualny u osoby, która zajmuje się makijażem na codzień, której prace podziwiacie. Nauka bedzie pewniejsza i efektywniejsza. Warto także "podczepić" się pod taką osobę i podglądać ją przy pracy. Przy sesjach, przy klientkach indywidualnych. Zobaczycie podziwiany makijaż na żywo i podglądniecie jak pracować w przyszłości.


5. Portfolio - bez zdjęć nie macie co marzyć o kreatywnej pracy. Można udać się do drogerii, czy sklepów kosmetycznych, ale malowania tam jest mało [jeśli w ogóle] i na rozwój w dziedzinie wizażu raczej nie ma co liczyć.


6. Praca - zacząć nie jest łatwo, bo jest to praca na zlecenia. Ludzie muszą Was poznać, zacząć polecać. Przede wszystkim wspomniane wcześniej portfolio - stawiajcie na dobre zdjęcia ukazujące makijaż - dzięki temu potencjalni klienci zaproszą Was do współpracy, bo będą widzieli, jakie są Wasze umiejętności. Nikt nie weźmie Was w ciemno, szczególnie, że wizażystek jest obecnie na pęczki, a o dobrą niełatwo.  I bądzcie cierpliwi - na wyrobienie własnej renomy potrzeba czasu.


7. Zachowanie podczas pracy - zawsze musicie być sympatyczni, ale mający swoje zdanie. Może być założony konkretny projekt, ale kiedy ktoś Wam go zleca, zleca go profesjonaliście, więc powinien Wam zaufać. Brońcie swojego zdania! Oczywiście dopuszczajcie zdanie innych, wysłuchajcie. Pracą zespołową można dojść do lepszych efektów, niż gdy każdy działa na własną rękę. Porozumienie przede wszystkim! Nigdy opryskliwość. Modelki również traktujcie jak żywe osoby. Mam koleżanki, które oglądają modelkę stojąc obok niej i mówią o niej w 3 osobie. Patrzą na nią jak na manekina, który ma przedstawić ich produkt. Mocno mnie to razi. Chyba nikt nie chciałby, aby mówiono o nim przy nim, ale bez niego? Modelki to normalni ludzie :)


8. Kosmetyki - zacznijcie gromadzić je powoli już w czasie trwania szkoły/kursu. Jednorazowy wydatek na wszystko może jednak boleć. Nie musicie stawiać od razu na wysoką półkę. Ale jednak tanie kosmetyki, marnej jakości, nie bedą dobrze wyglądać ani w kufrze, ani na twarzy klientki. Przeglądajcie opinie o kolorówce, mieszajcie średnią, wysoką i niską półkę tak, aby trwalość, pigmentacja i efekt były zadowalające dla Was i dla osób, z którymi wspólpracujecie.





Mogłabym o tym pisać i pisać, bo to temat rzeka :) Jeśli pominęłam jakąś istotną kwestię, czy chcielibyście poczytać o czymś jeszcze, piszcie!

11 komentarzy:

  1. Najpopularniejsze pytanie : Jakie kosmetyki polecasz do wizażu profesjonalnego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko jest kwestią własnych doświadczeń - dla niektórych dobrze pracuje sie na jednych, a dla niektórych na innych kosmetykach. Czasem okaże się to kosmetyk średniopółkowy, czasem z tej najwyższej.
      Konkretnej firmy nie polecę, bo praktycznie każdą rzecz [podkład, puder, cienie] mam z innej. Niestety jeszcze nie spotkałam marki, która byłaby idealna we wszystkim :)
      Ewentualnie mogę polecić konkrety - jaki podkład wg mnie jest najlepszy, jakie cienie, itd.

      Usuń
  2. Bardzoo fajny post, dużo Pani wyjaśnia:)
    Jestem po szkole wizażu, ale zdecydowanie chciałabym pójść do jeszcze jednej, bo chciałabym nabyć więcej umiejętności.Może postaram się o jakiś indywidualny kurs, tak jak Pani pisze:)
    Zgadzam się z tym,żeby nie traktować modelki jak "manekina". Moja nauczycielka zawsze mówiła do nas nie tylko w 3 osobie, ale i w liczbie mnogiej- nienawidziłam tego..
    Kiedy zaczynałam szkołe myślałam, że nie będę chciała pracować w tym zawodzie, że robię to tylko dla siebie, ale teraz zmieniłam zdanie. Bardzo to polubiłam:)
    Poznaje pędzle, które widzę na zdjęciach,moja koleżanka chyba na nich pracuje, i chciałabym zapytać czy jest Pani z nich w pełni zadowolona? Ja co prawda mam zestaw, który bardzo lubię, ale chciałabym mieć jeszcze jeden, żeby jednym malować innych, a drugi mieć dla siebie:) Chociaż nie wiem czy to ma sens..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mając pędzle dla siebie jest wygodniej, bo nie trzeba ich tak często prać. Pomyśl jednak, że ten drugi zestaw pędzli może być przydatny właśnie w Twojej pracy! Kiedy malujesz dużo osób, a zdezynfekowany pędzel nie zdążył jeszcze wyschnąć - wtedy masz kolejny bez tracenia czasu. Nie kupowałabym jednak zestawami, bo część pędzli nie raz jest nieprzydatna.
      Ja używam pędzli Sephoty, Maestro oraz Hakuro. W zasadzie to ostatnio zakochałam się właśnie w Hakuro - mięciutkie, ale zwarte i świetnie nakładają kolory na twarz.
      Jesli nie czujesz się na siłach po szkole, którą skończyłaś, najlepiej gdy uzupełnisz swoje umiejętności poprzez kurs, czy inną szkołę. Ale może też przesadzasz i po prostu brakuje Ci jeszcze pewności siebie? To wszystko nabędziesz sama, a więc popracuj przy sesjach - to Cię mocno rozwinie:) A jeśli rzeczywiscie Twoje umiejętności nie są zadowalające, niech ktoś Cię podszkolić. Z resztą tak powinno być przez całe życie - podglądanie innych, doskonalenie się, nabywanie nowych technik. Nie osiadajmy na laurach, bo ZAWSZE będzie coś, czego można się nauczyć :)

      Usuń
  3. Jeszcze jedno pytanko: jaki środek do dezynfekcji pędzli Pani poleca? Używam takiego z Inglota, ale moja nauczycielka mówiła, że on nie należy do najlepszych, a wolałabym mieć najlepszy:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używam Skinsept Pur [dostepny w aptekach] i jest on też najczęściej używany, najbardziej popularny wśród wizażystek. To ta buteleczka całkiem po prawej: https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/hphotos-ak-prn1/1009922_635955353098861_2025045359_n.jpg

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. takie osoby jak Ty inspirują:) zawsze się cieszę jak ludzie podkreślają jak ważny jest zapał, tacy ludzie najwięcej są w stanie osiągnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest coś w czym chcę pracować, więc na pewno porady wezmę sobie do serca! :)

    OdpowiedzUsuń