Wyszukaj to, co Cię interesuje

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozświetlacz Lambre

Jak przygotowania do Świąt? Ja zajmuję się częścią słodką i robię ciasta i muffinki ;) Przy okazji robię również generalne porządki w pokoju, bo gdy sesja goni sesję, przybywa ubrań, akcesoriów i innych klamotów. Nie zawsze na bieżąco mam czas to sprzątnąć, więc teraz mam 'lekki' nieład ;)

Przychodzę do Was z recenzją rozświetlacza firmy Lambre - TOUCH OF LUXURY, odcień nr 05.
Tak naprawdę produkt sprzedawany jest po prostu jako puder spiekany, bez wzmianki o właściwościach rozświetlających.

Jednak okazuje się, że to właśnie świetny rozświetlacz! Nie ma dużych drobinek, na policzku daje efekt tafli. W tym miejscu po prostu odbija się światło, więc trudno pokazać to na zdjęciu. Ja go uwielbiam, aczkolwiek trzeba być oszczędnym, aby nie przesadzić i nie natłuścić skóry, bo nie taki efekt chcemy osiągnąć :) Ale dawkując go możemy uzyskać mocny połysk, więc nadaje się nawet do sesyjnych, ekstrawaganckich makijaży.

Tu próbowałam uchwycić go na dłoni:
W dziennym świetle:
Tu w sztucznym świetle, widać lepiej - nie zwracajcie uwagi na czerwoną kreskę - oczywiście musiałam popróbować sobie dziś kolorków :D
Jak dla mnie, póki co, najlepszy rozświetlacz. Nie daje żadnego koloru, stapia się ze skórą. A więc nie jest ani złotawy, ani srebrzysty.

Możecie kupić go TU.

1 komentarz: